Losowo spadajace kamienie tworzą stertę. Kamienie te przy
lądowaniu obracają się, odbijają od siebie nawzajem i
ostatecznie odnajdują dogodne dla siebie miejsce. Stos ten
tworzę w fizycznie zamkniętej przestrzeni (płótno, ściana czy całe
pomieszczenie), przez co kamienie te opierają się nie tylko o
siebie ale też o granice danej przestrzeni (brzeg płótna, róg
ściany, elementy otoczenia). Maluje je zgodnie z zasadami fizyki,
podświadomie dobierając wartości takie jak tarcie bądź masa.
Cała sterta rozsypałaby się, gdyby nie fizyczne zamknięcie jej w
danym otoczeniu.
Ten fakt chcę właśnie ukazać - wewnętrzne napięcia wynikające z
zamkniętego systemu, które siłą entropii (chaosu) dążą do
nieuporządkowania i rozsypu. Widz wchodząc do tej przestrzeni
otoczony jest układem, który aż drży by się rozsypać. Do
reprezentacji tego układu używam prostych czarnych obrysów,
gdyż chcę przejść do tezy napięć w zamkniętym układzie po
najprostszej linii.
Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z plików cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.