Galeria 33 zaprasza na retrospektywną wystawę malarstwa Emilii Gąsienicy-Setlak pod tytułem "Przemiany".
"GÓRECZNIK"
Antonin, 63-421 Przygodzice
Wystawa czynna 30 lipca do 7 sierpnia 2016.
Ekspozycja towarzyszy III Międzynarodowemu Plenerowi Malarsko-Ceramiczno-Rzeźbiarskiemu PLENEROWY WYMIAR SZTUKI.
Heraklitowska zasada zmienności wpływa na wszystkie elementy naszej codzienności, nawet gdy nie zdajemy sobie z tego sprawy. Płynie czas, myśli, doświadczenia, wydarzenia, które nas dotyczą bezpośrednio, bądź tylko powierzchownie. Każdego dnia jesteśmy trochę inną osobą niż byliśmy wcześniej. Fenomenalnym zwierciadłem tego procesu jest artystyczny rozwój TWÓRCY.
Emilia Gąsienica-Setlak jest artystką aktywną, poszukującą i odważnie sięgającą w nowe, niezbadane przez nią jeszcze obszary. Wczesna fascynacja syntezą na początkach drogi twórczej, była oparta na geometrycznych uproszczeniach przedmiotu. Dominowały wycinkowe wnętrza, budowane płaskimi plamami barwy, rozległe pejzaże. Świat reprezentował element o znaczeniu uniwersalnym. Z biegiem kolejnych lat coraz większą rolę zaczęła nabierać postać ludzka – we wnętrzach, podziwiająca otaczający ją świat, aż w końcu wyzwolona, urastając do rangi w pełni dojrzałego, niezależnego tematu w przestrzeni niezidentyfikowanej, drugoplanowej. Fascynacja pięknem ludzkiego ciała, obrazy miłości (nie tylko niebiańskiej), portrety – w ostatnich latach przekształciły się w symboliczne wizerunki, inspirowane Dalekim Wschodem.
Różnorodność prac Emilii Gąsienicy-Setlak wzbudza podziw. Pozwala zaobserwować wszechstronność artystki i pasję nieustannych poszukiwań i rozwoju, nieosiadającego na laurach jednej, sprawdzonej już maniery. Całą dotychczasową twórczość spaja jeden element o fundamentalnym znaczeniu dla stylu artystki – KOLOR. Intensywny, bogaty i kładziony bez strachu, z rozmachem. Buduje on kompozycję w stopniu daleko wyższym niż linia. Staje się nośnikiem emocji, wrażeń. Wprowadza odbiorcę w nastrój każdej kolejnej kompozycji. Początkowe szerokie plamy, zastępują obecnie splątane intensywnie barwy, łączące się w jedną kompozycję dopiero w oku widza. Kolor płynie, a odbiorcy razem z nim – przez kolejne etapy rozwoju artystki. Dokąd zawędruje za dziesięć lat? Czas pokaże.
Aleksandra Madej
kurator wystawy
Więcej informacji: